|
|
|
|
Adposterbas |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pgizzle |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Podickbas71 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Podickbas71 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Tentardanence |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Tentardanence |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
nati:* |
Wysłany: Nie 12:13, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
Baca pełen zmartwień postanowil sie powiesić nad urwiskiem... przyniósł sznur i zawiazał go do suchej gałęzi..potem założył sznur na szyi i..............
.......gałąź zerwała sie a baca wpadl do rzeki...
........caly mokry, ze sznurkim na szyi wychodzi z wodu i mówi:
- PRZEZ GŁUPIE WIYSANIE CŁOWIEK BY SIE UTOPIŁ..!!! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Matix15 |
Wysłany: Nie 0:04, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
Tu centrala NATO - chcesz byśmy zaatakowali: Afganistan wybierz #1, by Kabul #2, by kraje trzeciego świata #3. Dziękujemy za współpracę. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Matix15 |
Wysłany: Sob 23:53, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wychodzi zajączek i mówi:
- Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
- Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy.
- No to zrzuteczka po 5 złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza. Zdenerwowane krowy wysłały delegację do lisa.
- Ty lis, zajączek wyłudza od nas gotówkę, chodź i zagraj dla nas cwaniaczka. Lis się zgodził. Trzeciego dnia krowy znów pasą się na polanie. Przychodzi zajączek:
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
- Jestem, a co mały?
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
- A nic, krówki jak zwykle po "piątalu", a cwaniaczek 15! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Matix15 |
Wysłany: Sob 23:51, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
Wpada zajaczek do lisiej nory i pyta:
- Jest ojciec?
- nie ma..
- Jest matka?
- nie ma..
- A chcecie w te rude ryje?! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Matix15 |
Wysłany: Sob 23:51, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
Siedzą dwie samotne dziewczyny w barze, ogólnie jest Ok, ale chłopa by się zdało.
- Znasz jakiś facetów?
- Pewnie
- To dzwonimy do 32-óch
- A po co nam tylu?
- Po pierwsze: połowa nie przyjdzie
- Ale, po co nam 16-tu?
- Po drugie: połowa się napije.
- Ośmiu to też dużo.
- Po trzecie: połowa jak zwykle nie będzie mogła.
- A czterech?
- A co, nie chcesz dwa razy...?? |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Matix15 |
Wysłany: Sob 23:44, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
Lekcja w szkole muzycznej.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór Beethovena. Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego penisa. W klasie cisza. Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensja w glosie:
- "Dla Elizy"?! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Matix15 |
Wysłany: Sob 23:42, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
Lekcja w szkole muzycznej.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór Beethovena. Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego penisa. W klasie cisza. Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensja w glosie:
- "Dla Elizy"?! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Matix15 |
Wysłany: Sob 23:42, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
Matka Jasia sprząta w domu przed świętami. Zła jest, bo roboty kupa, a mąż, jak zwykle, w knajpie. Wysyła więc Jasia, żeby ojca sprowadził do domu. Jasiu znajduje ojca, prosi, żeby wrócił do domu, bo matka zła. Ojciec napełnia kieliszek i mówi:
- Siadaj synu i pij!
- Ależ tato ja mały jestem !!
- Pij, mówię !!
- Ale tato !!!!
- Pij !!
Jasiu wypił, oczy mu wyszły na wierzch, krzywi się mocno.
- No i co dobre było?
- Oj okropne, tato, okropne !
- No! To biegnij do mamy i powiedz jej, że ja też miodów nie mam! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Matix15 |
Wysłany: Sob 23:40, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.
- Jak to "Góracy", co to jest?!
Barman na to:
- Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.
Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
| |
|
|
|